Wspomnienie
Stoję w bezdrożach ulicy asfaltu
smagany zapachem czystego wiatru
o woni znajomej mi z innych bajek.
I jesień dookoła, jak gdyby tylko na drzewach
i pole zorane błękitem nieba.
I las gdzieś w oddali tak dziwnie znajomy.
Przecinam swym cieniem promienie słońca
tak mocno wtulone w te wszystkie barwy
odwracam się i...
Znów jestem sobą, już w innej przestrzeni
tej twardej materii zmęczonej Ziemi.
Zapach istnienia
Słońca blask spłynął
po błękitnej wstędze nieba.
Dotknął złotym oddechem pnia drzewa
i pozostał w pokorze na brunatnej korze.
Stanąłem pośród światła, co zielenią liści
rozzielenia świat pod nimi,
nieobjęty słowami zapach istnienia.
Radością elfów przyozdobiony,
muśnięty skrzydłami ich skromnego cienia.
Powrót
Słyszę ciszę, ciszę powrotu
jak światło płynące gdzieś z głębin mroku.
Słyszę ciszę, ciszę w powietrzu
w słońcu na liściach i w kroplach deszczu.
I słyszę Ciebie, Twój szept miłości
Twój oddech szczęścia i słowa radości.
Oddaję siebie tylko dla Ciebie
by w ciszy znowu popłynąć po niebie.
Naiwny wierszyk dla zakochanych
W długiej alei mieniących się tęcz
dotknąłem Twych ramion
i ust dotknąłem też...
I stanął Anioł pomiędzy nami
Anioł naszych serc umiłowanych.
I błysnął paletą barw nienazwanych
i złączył dwie dusze w uścisku bez granic.
Trwaliśmy tak w słowie niewypowiedzianym
i myślą byliśmy, harmonią obrazu
i dźwiękiem kolorów w miłość ubranym...
© Marius Miz
Wszystkie utwory literackie są chronione prawem autorskim i zarejestrowane w ZAIKS pod pełnym imieniem i nazwiskiem autora.